wtorek, 1 października 2013

zwykłe pompy

Mam ciekawe wieści. Ponoć UE szykuje nam ustawę zakazującą wprowadzania do obrotu na terenie UE zwykłych pomp. Zwykłych tzn. tych które mają sam silnik bez elektroniki. Dokładnie chodzi o to że każda ma mieć mechanizmy ograniczające zużycie energii oraz zdolność regulacji obrotów z zewnątrz za pomocą sterującego sygnału PWM.
Pompy które na dzień dzisiejszy spełniają te wymagania i są w sprzedaży, są niestety ale sporo droższe.
Z jednej strony jest to dobra nowina, gdyż wszyscy producenci urządzeń sterujących (w naszym przypadku sterowników solarnych) będą zmuszeni implementować obsługę takich pomp. Pompa będzie zasilana napięciem zmiennym 230V a ze sterownika osobnym przewodem otrzyma informację, jakie ma mieć obroty. Wszelkie problemy z regulacjami obrotów odpadną.
Niestety nie kupimy już żadnej taniej pompy klimatyzacji która wystarczyła do prostych zastosowań nie wymagających tych wodotrysków. Teraz trzeba będzie zakupić droższą pompę z wodotryskami.
Wiem że na dzień dzisiejszy kilku producentów którzy chcą się liczyć na rynku już mają przygotowane do produkcji tego typu sterowniki. Jednym z nich jest Sorel.
Do końca dnia podgrzało tylko do 30 st. Nie wiem jeszcze jak sterowanie ustawić i przepływ, gdzie umieścić czujkę? Teraz mam umieszczoną czujkę do rury przy odpowietrzniku i zauważyłem że np. woda w zbiorniku ma 30 st, różnica załączenia jest ustawiona na 5 st, to po załączeniu pompy klimatyzacji czynni ma temperaturę 42-45 st. Nie wiem czy nie lepiej umieścić gdzieś w kolektorze do rury. Jeszcze jedno zapomniałem dodać, na razie jeszcze rury mam nieotulone. Otóż mój układ solarny oparty na czarnych grzejnikach panelowych jako absorberach przykryłem taką jakby plexi z filtrem UV (dostępną np. w Nomi) trapezowa przezroczysta, tylko że zauważyłem że jeśli słońce pada pod pewnym kontem to te trapezy się nakładają i możliwe że tworzą swego rodzaju cień.
Czy gdybym zastąpił je zwykłą szybą (ze starych okien) to będzie lepiej czy różnica będzie niezauważalna?
Wiadomości w pigułce, ładnie i czytelnie. Ale jednak wkradły się nieścisłości a to nie dobrze bo to świadczy o nieznajomości materii przez autora. Nie zgodzę się z:
"Obecnie najbardziej rozpowszechnionym materiałem izolacyjnym jest sztywna pianka poliuretanowa oraz spieniony polistyren. Grubość warstwy materiału izolacyjnego powinna być tak dobrana, aby strumień ciepłą przenikający przez tylną ściankę był dla kolektorów eksploatowanych przez cały rok nie większy od 1 Wm2, natomiast dla kolektorów wykorzystywanych tylko w lecie - od 5 W/m2.
Otóż na kolektory słoneczne jako materiał izolacyjny wykorzystuje się wełnę mineralną, Poliuretan a tym bardziej polistyren (styropian) nie wytrzymują temperatur panujących wewnątrz kolektora.
Poczernilem kilka blaszek testowych robionych w różnych warunkach i po wystawieniu na slonko porównywalem osiagi.Tak na szybko to czerniona miedz osiągneła 105 stopni a malowana blacha 60.Jako ze dalej kombinuje z różnymi metodami czernienia i szukam optymalnej to mam prośbę do kogoś kto ma kawałek tak z 10x10 oryginalna blachę absorbera z jakiegoś uszkodzonego kolektora.Potrzebuje ja do porównania ile w tych samych warunkach wyciąga fabryczny a ile moje twory bo może nie potrzebnie dalej kombinuje bo juz wiele lepiej sie nie da.

wtorek, 21 maja 2013

chiller


Są też falowniki do klimatyzacji jednofazowe. Jednak zwróć uwagę, że silniki pomp to silniki indukcyjne i zmianę obrotów w tych silnikach można regulować tylko zmianą częstotliwości. Zmiana wypełnienia sinusoidy (triak) nie spowoduje zmiany obrotów od najmniejszych do największych. Jeżeli już to taka zmiana jest możliwa ale od największych do najmniejszych. A wygląda to tak: trzeba na początku podać pełną sinusoidę, wtedy silnik chodzi z największymi obrotami i dopiero wtedy można obcinać sinusoidę zmniejszając obroty, czyli z góry w dół ale zmienia się również jego moc i przy zamkniętym układzie hydraulicznym do końca nie wiadomo jak się zachowa silnik chillera. Ścianki wewnątrz oczyszczono mechanicznie. Wszelkie ubytki uzupełnione poprzez napawanie. Na powierzchnie odtłuszczoną naniesiony został Terostat MS939 za pomocą szpachelki. W sumie wyszło 6szt kartuszy. Zostawiono pas szerokości 15cm w miejscu cięcia dennicy po to by nie spalić uszczelniacza podczas spawania. Wstawiono wężownice górną od CO i dolną przy czym dolne wyprowadzenie na razie nie wyprowadzano na zewnątrz. Po przyspawaniu dennicy przez otwór rewizyjny pokryto miejsce spawu. Wężownica kolektorowa została rozciągnięta i dolne wyprowadzenie zalutowane na złączce. Cała powierzchnia wewnątrz pokryta jest uszczelniaczem wraz z nyplami i mufkami. Dodatkowo w bojler wkręcona jest anoda magnezowa. czyli tak jak mam na rysunku po lewej - odbiór czynnika z kolektorów u góry po lewej a powrót czynnika do kolektorów na dole po prawej - tak aby przepływ był równomierny przez wszystkie 3 kolektory - a może dać na każdym z kolektorów na powrocie po zaworze kulowym 1/2 cala tak abym mógł regulować przepływ przez poszczególne kolektory? - tak na marginesie kolektory zainstalowane na dachu od jesieni ubiegłego roku - dzisiaj skończyłem lutowanie instalacji w piwnicy ( brakuje jeszcze pompki czynnika i naczynia przeponowego) -
Tak, że radzę wrócić do układu zerojedynkowego bo to jest najprościej. Mam to sprawdzone w setkach instalacji i naprawdę się dobrze sprawuje. Zwróć uwagę, że tak naprawdę potrzebny jest zmienny przepływ w instalacji i niekonieczny jest płynny ze względu na zład glikolu w kolektorach. Jeżeli zrobisz to w odcinkach sekundowych (1-10) to zupełnie wystarczy. Opory przepływu przez chiller uzależnione są również od szybkości przepływu.  Grzejniki panelowe 4,6m² , płyn Ergolid Eko, prędk. przepływu od 90-150 (rano-wieczór), I bieg pompki. Regulator serwis chillerów z wykorzystaniem czujników diodowych z pierwszych stron forum, pracuje stabilnie rok. Załączenie na róznicy 7 *C, wyłączenie 3 *C. Długość rur PEX16 : 2 x (7m + 3m wewn). Bojler 280L po hydroforze wyszpachlowany wewnątrz klejem-uszczelniaczem 2 wężownice. Wężownica od kolektorów rura miedziana 15m / 22mm. Ocieplenie koc ratowniczy, wełna mineralna 12cm.

środa, 27 marca 2013

system klimatyzacji


 Jak wg mnie najtaniej zrobić system solarny (poniżej 1500) ?. Proponuję pewną modyfikację systemu opisanego przeze mnie poprzednio. Jeśli ktoś dysponuje jakąś szybą zespoloną typu termofloat np lekko uszkodzone okno z drzwi balkonowych - jednostronne pęknięcie to można taką szybę wykorzystać.
Zalety tej szyby:
właściwości praktycznie jak powłoka selektywna absorbera np klimatyzatora - przepuszcza promieniowanie widzialne i krótkofalowe promieniowanie podczerwone - takie jak emisja słońca, natomiast odbija długofalowe podczerwone np emitowane przez zbiornik z wodą o temperaturze 50 C
Wady:
-transmisja tej szyby to trochę ponad 60 % promieniowania
-słaba wytrzymałość mechaniczna (nie jestem pewien czy wytrzyma temperatury ponad 100 C wewnątrz)
-cena
Prostota budowy, brak elektrycznego osprzętu to główne zalety. Ale nie tylko. Może zasugerowałem się zdjęciem (tym z kółkami) ale dzięki już wymienionym zaletom .... idealny mobilny kolektor np. na obozowisko, pole kempingowe, działkę itp. Trochę popracować nad tematem i super sprawa klimatyzacji- z kilku części montujemy kolektor na miejscu klimatyzacji. Poza tym ten projekt wnosi trochę inne spojrzenie do tematu kolektorów. 90% postów to różne wariacje rurek + blacha ...a tu proszę można inaczej.
Oczywiście w przypadku darmowej szyby uszkodzonej niektóre wady są mało istotne.

Zbiornik robi się z rury jak poprzednio, skrzydła aluminiowe jak poprzednio - lecz o szerokości mniejszej do 12 cm.
Wszystko otacza się reflektorem - proponuję blachę alu 0,5 mm - odbicie promieniowania 80 %. Co nie odbije to zamieni w ciepło ogrzewając powietrze - na tak małej objętości powietrze też będzie ogrzewało zbiornik z wodą. Reflektor profiluje się przez dokręcenie od dołu blachy jakichś profili usztywniających. Reszta sama dobrze układa się jeśli chodzi o kształt reflektora Można skrzydła z tymi profilami ściągnąć jakimiś szpilkami - wszystko będzie się trzymało ok, a kontakt cieplny blachy reflektora ze zbiornikiem wbrew pozorom dodatkowo podniesie sprawność.
Oczywiście zbiornik cały i górę skrzydeł (dół skrzydeł pozostaje reflektorem) maluje się farbą na czarno - najlepszy czarny mat w aerozolu. Trzyma się bardzo dobrze zwłaszcza po jakichś lepszych przygrzaniach.

Testowałem kiedyś takie rozwiązanie i przyznam, że naprawdę działało. Pamiętam np po nocnych kilkustopniowych przymrozkach woda była gorąca.

poniedziałek, 4 lutego 2013

odzysk energii


W każdym bądź razie moje pytanie brzmi czy poniższy projekt ma jakikolwiek sens (uzysk energii)
- chłodnia przemysłowa używająca jako czynnika chłodniczego amoniaku, o sporych rozmiarach (przechowuje do 10 000 ton w temperaturach co najmniej -20, max jakies -24) do której podłączona byłaby instlacja odzysku energii elektrycznej :
- płyn, który parowałby w temperaturze już około zerowej, bądź niższej, ale nie niższej niż osiągana temp przez urządzenia chłodnicze; płyn ten w postaci skroplonej znajdowałby się w zbiorniku/-kach w chłodni, następnie miał wyprowadzenie na zewnątrz i używając energii cieplnej otaczającego powietrza odparowałby w stronę turbiny parowej za którą znajdowałby się skraplacz (spowrotem w chłodni) podłączony do pierwszego zbiornika. Koncepcja całkiem prosta, teraz czas na konkretne pytania:
- czy ma to jakikolwiek większy sens, czyli czy uzysk energii stałby się kiedykolwiek dodatni nawet jeśliby odłączyć komory chłodnicze i skraplacz/e umieścić w jak najbardziej optymalnym miejscu w stosunku do urządzeń chłodniczych? z tego co mi się wydaje, musiałoby to być conajmniej jakieś 10MW dziennie (przy aktualnym zużyciu prądu), średnio na godzinę w takim razie jakieś 0,4/h (ale urządzenia nie są włączone przez 100 % czasu, a tylko gdy muszą zejść do temp.)
To co mogę dopowiedzieć od siebie, to że większą część komór można byłoby odłaczyć, nawet nie schodzić do tak niskich temperatur bo to nie jest konieczne klimatyzacja, warunkiem jest płyn który odparuje w około zerowej temp. aby przez większość roku dostarczał energię, proszę też o podanie jakiś wskazówek co do takowej cieczy (może jakiś alkohol?) jeśli projekt miałby sens - po prostu chciałbym wiedzieć czy jest możliwe uzyskanie dodatniego bilansu. Aktualnie chłodzenie samo jest wyłączane gdy na komorze jest odpowiednia temp; nie stałą różnicę komór, tylko stałą różnicę między urządzeniem chłodzącym a temperaturą powietrza atmosferycznego. Moje pytanie czy w ten sposób oprócz tego że można odrobić trochę straconej energii (takie urządzenia są montowane w nowych chłodniach) to czy bilans nie będzie może kiedyś dodatni przy odpowiednim przerobieniu instalacji, wkońcu jeden czynnik (ogrzewanie przez atmosferę) jest darmowy, potem trzeba wrócić do postaci cieczy i wypuścić znów na zewnątrz. 

sobota, 5 stycznia 2013

zabezpieczenie nagrzewnicy


Mam do zamontowania układ: 

1. Wentylator kanałowy 
2. Nagrzewnica 

W opisie jest informacja, aby zastosować zabezpieczenie nagrzewnicy na wypadek uszkodzenia wentylatora, aby nie grzała w przypadku jego uszkodzenia. 

Nie chciałbym wchodzić za bardzo w automatykę, żeby nie mnożyć kosztów dla takiego prostego układu. Nie będę się zbytnio mądrzył - pracuję w wentylacji. W przypadku nagrzewnic elektrycznych należy zastosować tzw "presostat" nawiewu. Cena jego jest niska. Jak to działa? - działa na zasadzie różnicy ciśnień. Mierzy ciśnienie przed turbiną i za. Jeśli brak różnicy ciśnień nie zezwoli na włączenie, np na włączenie zasilania grzałek. Posiada dwa styki - "NO" i "NC". Wystarczy odpowiedni styk wpiąć pod sterowanie grzałek (pod stycznik). Bardzo przydatny, wykryje brak pracy silnika, nawet, jeśli tylko zerwany jest pasek klinowy. Miałem przypadek - dość pechowy - był presostat na nawiewie, był termostat na nagrzewnicy HE - silnik stanął, presostat nie zadziałał, nagrzewnica przegrzała jakimś cudem termostat i tez nie zadziałał - dopiero smród topionych łączeń elastycznych poinformował o awarii
 

lutowanie instalacji

Na rynku mamy całą masę palników do lutowania twardego. Proszę o odpowiedź dla czego nie powinno lutować się instalacji chłodniczych palnikami np. CFN na kartusze jednorazowe czy też propanowymi. Nie wiem czy coś zachodzi ale na pewno trudniej dogrzać rurki, miedź bardzo mocno odbiera ciepło, większe odcinki nagrzewają się. Przy palnikach tlenowo/propanowych jest większa temperatura płomienia, szybciej i bardziej punktowo można zagrzać (poz tym większa kontrola płomienia). Lutowaniem zajmuję się od jakiegoś czasu, w zależności co ma być lutowane to takiego palnika używam. Alu palnik cyklonowy, żelazo tlen/propan, miedź zależy czym ma być polutowana.  Palniki na tlen/propan butan działają bardziej punktowo i podgrzewają szybciej i do wyższej temperatury, natomiast przy pozostałych palnikach mogą pozostać niewyżarzone pozostałości topnika stąd być może powstawania jakichś nieszczelności. Nie zgodzę się ,że palnik propan-butan dogrzewa bardziej punktowo i do wyższej temperatury niż tlen-acetylen wręcz odwrotnie, myśle ,ze problemem może być fakt ,ze produktem ubocznym spalenia propanu-butanu jest woda,natomiast tlen-acetylen można tak regulować ,ze wręcz bedzie reduktorem. Czy ma ktoś doświadczenie z lutowaniem wodór -tlen. ktoś z was lutował palnikiem propan/tlen? wie do jakiej temperatury można ni nagrzać? Produkt uboczny woda, tak ale nie powyżej temperatury 500-600 *C a lutowie do rur miedzianych (zależności od typu) od tych temperatur się zaczyna. Zalety tego palnika to wysoka temperatura (acetylen/tlen oczywiście wyższa) i punktowe nagrzewanie co przekłada się na dokładne dogrzanie elementu (co w praktyce przekłada się na równomierne rozprowadzenie lutowia). Palnik cyklonowy jest w stanie dogrzać rurki miedziane i to RÓWNO (to jest jego główną zaletą, nie równo nagrzewa zwykły palnik propanowy) trwa to o wiele dłużej i większe odcinki rur nagrzewają się (większy rozproszony płomień, przewodnictwo cieplne miedzi). Palnikami cyklonowymi rurki miedziane lutuje się cyną (instalacje wodne/CO) bo temperatura topienia lutowia to około 350*C.

Palnik na propan-butan zwykły - lutowanie miękkie, lutowanie twarde rurek miedzianych do 8mm (o ile są to proste rurki, nie zakończone elementem, który to ciepło pochłonie np kompresorem) Palnik na propan-butan z płomieniem wirowym - lutowanie miękkie, lutowanie twarde do 12mm rurek (znów pod warunkiem że są długie i proste) Palnik na propan butan / tlen - idealny do lutowania twardego i chyba najczęściej stosowany. Trzeba jednak uważać - bardzo łatwo topi miedź. Palnik na acetylen/tlen - przerost formy nad treścią jak dla mnie. Osobiście lutuje twardymi lutami palnikiem na propan-butan z płomieniem wirowym głównie instalacje chłodnicze i nie widzę w tym żadnego problemu. Fakt nie polutuje się wszystkiego bo nie wszystko da rade nagrzać ale sporo miejsc daje rade, a koszty nieporównywalnie mniejsze do palników tlenowych. Co do tajemniczych reakcji przy użyciu propanu - nie zachodzą takowe, a jeśli nawet to niema to wpływu na szczelność (lutowałem elementy pracujące później nawet w -120C więc naprężeń było sporo)