środa, 13 stycznia 2021

jedni mogą inni nie

Koronawirus w Polsce. Duży wzrost zakażeń. Najnowsze informacje Ministerstwa Zdrowia [13 stycznia] Koronawirus nie odpuszcza. Ministerstwo Zdrowia przekazało aktualne dane na temat pandemii. Resort poinformował o kolejnych przypadkach zakażenia i ofiarach śmiertelnych.

Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się znów w niepokojącym tempie. Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane dotyczące epidemii.

"Mamy 9 053 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (1069), wielkopolskiego (1014), kujawsko-pomorskiego (910), śląskiego (818), pomorskiego (729), zachodniopomorskiego (700), warmińsko-mazurskiego (626), łódzkiego (567), lubelskiego (493), dolnośląskiego (452), małopolskiego (383), podlaskiego (333), lubuskiego (243), podkarpackiego (235), opolskiego (172), świętokrzyskiego (131)" - informuje resort zdrowia.

178 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. Po 18 stycznia zostaną utrzymane wszystkie dotychczasowe obostrzenia. Wyjątkiem będzie powrót do szkoły i nauczania stacjonarnego dzieci z klas I-III szkół podstawowych. Wciąż zamknięte pozostają hotele i pensjonaty. Zamknięte też będą stoki, a z infrastruktury sportowej będą mogły skorzystać osoby, które profesjonalnie uprawiają sport. Osoby, które wrócą do Polski transportem zbiorowym, będą musiały przejść 10-dniową kwarantanna,  synowie Jadwigi Emilewicz mimo braku aktywnych licencji sportowych uczestniczyli w zajęciach narciarskich na zamkniętym stoku w Suchem pod Poroninem. Była wicepremier odpiera zarzuty i twierdzi, że nie zostały złamane rządowe zakazy. "Wraz z mężem chodziliśmy w czasie treningów synów na ski tourach - między innymi w Suchem, Małem Cichem - poza granicą stoków narciarskich wyznaczoną przez ogrodzenia" - czytamy w oświadczeniu.

"Nie wiem, dlaczego moje nazwisko - dopisane przez kogoś odręcznie, w przeciwieństwie do wydrukowanych nazwisk zawodników, w tym moich synów, znalazło się na liście. Nie trenowałam i nie korzystałam w żaden sposób ze stoku" - zapewnia Emilewicz.

Była wicepremier zdecydowanie zaprzeczyła, by złamane zostały jakiekolwiek zapisy rządowego rozporządzenia.

"Żadnym swoim działaniem nie lekceważę apeli rządu, ani tym bardziej rządowych rozporządzeń. Jeszcze raz podkreślam, że moi synowie trenują narciarstwo alpejskie i przebywali na szkoleniu przygotowującym do zawodów" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz